Pojawienie się pierwszego telewizora laserowego miało miejsce w 2014 roku. Można powiedzieć, że stosunkowo dawno temu, ale czy to oznacza, że mowa o rozwiązaniu, które nie ma przed nami tajemnic? Wydaje się to dość mocno wątpliwe.
O co chodzi?
Co za tym idzie, najlepszym wyjściem jest jak najszybsze odniesienie się do faktów – chodzi o telewizor, który ma wpływ na lepsze wyświetlanie wielkoformatowych obrazów. Lepsze wyświetlanie wielkoformatowych obrazów ma związek z zastosowaniem technologii wyświetlania laserowego. Dotyczy to także projekcji laserowej. Dla niezorientowanych – możemy mówić o technologii, która łączy laserowe źródło światła i projekcję pełnoklatkową.
Oczywiście to wszystko jest znaczącym uproszczeniem realiów. Wystarczy zatrzymać się przy oczach – obraz nie jest wyświetlany w kierunku oczu. Mamy do czynienia z odbiciem, co powoduje, że widzowie unikają przemęczenia wzroku. Naturalnie to niejedyna sprawa, przy której należy się zatrzymać – skupmy się teraz na wrażeniu immersji. Krótko mówiąc, czy wiesz, że ludzkie oko jest w stanie rozpoznać mniej więcej milion kolorów? Co więcej, najnowsze wyświetlacze TriChoma mogą odtworzyć 90% kolorów widzialnych dla ludzkiego oka. Jeżeli potrzebujesz porównania, warto zapamiętać, że przy telewizorach LED mamy tylko 60% kolorów. Dobrze też mieć na uwadze, że telewizory laserowe pozwalają na oglądanie ekranu z bliższej odległości. W takiej sytuacji oglądane obrazy stają się bardziej rzeczywiste. Jeszcze zatrzymajmy się przy pieniądzach – telewizory laserowe pozwalają na oszczędność energii i kosztów.
Co sądzisz o zaletach telewizorów laserowych? Co by nie mówić, telewizory te mogą zdominować rynek.