Aktualności Telewizor

Konflikt o skoki narciarskie

Rozwój technologii to temat, o którym można mówić naprawdę długo i jest to oczywiście ogromny plus. Niemniej jednak nie możemy zapominać o tym, że bardzo ważne jest również to, na co można się zdecydować. Ponadto widać, że toczy się ostra walka o widzów.

Skoki narciarskie w TVN i Eurosporcie

Skoki narciarskie to sport, który pokochały miliony Polaków. Ogromna w tym zasługa Adama Małysza, ale nie zapominajmy o obecnie skaczących zawodnikach – Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła dali nam mnóstwo radości. Rzecz jasna wiele osób ma nadzieję, że przed nam jeszcze sporo pięknych chwil. Z drugiej strony obecny sezon w wykonaniu polskich skoczków jest po prostu słaby. Można też powiedzieć, że jest to swego rodzaju nowość. Do tego to niejedyna nowość, ponieważ skoki niemal w całości zniknęły z Telewizji Polskiej.

Sezon 2021/22 można oglądać przede wszystkim w TVN-ie i Eurosporcie (Telewizja Polska nie otrzymała sublicencji). W TVP możemy oglądać m.in. polskie konkursy. Co więcej, podczas piątkowej transmisji z Wisły mogliśmy usłyszeć niemiłą wypowiedź Macieja Kurzajewskiego – telewidzowie usłyszeli, że „rodzinnym domem” skoków narciarskich jest Telewizja Polska. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku, można mówić o ostrym ataku na konkurencję.

Nie ma też co ukrywać, że w tle jest polityka (słynna ustawa uderzająca w TVN). Ponadto dotychczas Telewizja Polska nie miała problemu z uzyskaniem sublicencji. Trudno powiedzieć, czy w przyszłości czeka nas kolejny zwrot akcji, ale jedno wydaje się pewne – wiele się będzie działo. Transmitowanie skoków narciarskich przez konkurencję to coś, co bardzo boli ludzi pracujących przy Woronicza 17.