Kiedy w 2017 roku wiele sklepów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych zaczęło upadać, każdy uważał, że czeka nas kryzys na skalę światową. Tak się jednak nie stało. Po roku 2017 na rynek wkroczyły nowe technologie, które w niezwykły sposób ułatwiły bycie konsumentem i wybieranie coraz to nowszych produktów. Dziś era ta nazywana jest Zakupami 4.0, jest to idea opierająca się najnowocześniejszych technologiach. Nowe technologie mają naprawdę duży wpływ na branżę zakupową.
Szczególnie w czasach, gdy żywotność produktów jest coraz krótsza, ludzie coraz więcej potrzebują, a automatyzacja z każdym rokiem się rozwija. Co więcej, dla konsumentów liczą się nie tylko rzeczy, ale i emocje, które towarzyszą nabywaniu nowych produktów. Jest to dla wielu bardzo istotne, zakupy stały się niejakim rytułałem, a ludzie nie lubią stać i czekać w kolejkach. Z pomocą przychodzą samoobsługowe kasy, czytniki, a także Internet i media społecznościowe. Przewiduje się, że za kilka lat, jednym z wiodących trendów będzie zakup rzeczy przez asystenta głosowego, a także powszechne wykorzystanie chatbotów, bo choć są one spotykane na stronach internetowych, to nadal konsumenci podchodzą do nich niechętnie i z rezerwą.
Emocje związane z zakupami ważniejsze niż sam zakup
Pokolenie Y całkowicie inaczej kupuje, kieruje się innymi wartościami i odczuciami. Dla nich kupno rzeczy to przeżycie samo w sobie. Rzecz nie musi być użyteczna, aby miała jakąkolwiek wartość. Wiele młodych ludzi deklaruje, że wymieniłoby zwykłą rzecz na taką, za którą stoi historia i dobra reklama. Młodzież również dużo więcej czasu poświęca na promowanie kupionych przez siebie rzeczy w mediach społecznościowych. Badania mówią, że co trzeci młody człowiek z pokolenia Y używa Instagrama lub Facebooka do wchodzenia w interakcję z markami lub firmami. Milenialsi nie są przekonani, widząc reklamy w telewizji lub Internecie, wolą te na mediach społecznościowych. Ponad 80% młodych ludzi przyznaje, że do zakupu przekonują ich zdjęcia influencerek niż sztywno nagrywane reklamy telewizyjne. Media społecznościowe są świetnym polem do popisu dla marek i producentów. Naturalna reklama tam, wchodzenie w interakcje z konsumentami, to wszystko przekłada się na wyższą popularność i sprzedaż internetową.
Komunikacja oparta na robotach
Sztuczna inteligencja nadal wywołuje niemało emocji. Zauważa się trend, w którym to właśnie ona będzie asystentem konsumentów podczas zakupowych doznań. Chatboty lub doradcy głosowi są bezosobowi, szybciej wykonują swoją pracę, znajdując wymarzone produkty dla konsumenta, a dodatkowo nie wprawiają w zakłopotanie. To wszystko działa zdecydowanie na plus. Szacuje się, że już teraz liczba internetowych doradców wzrosła dwukrotnie od roku 2019, a będzie ich coraz więcej. Już niejeden sklep internetowy zdecydował się na taką funkcję, ponieważ zwiększa ona zyski i poprawia obsługę, tam, gdzie nie ma realnych ekspedientek i ich pomocy.
Personalizacja zakupów
Kolejnym dużym krokiem w kierunku sprawniejszego robienia zakupów jest tzw. głęboka sprzedaż detaliczna. Sprzedawcy opierają się w dużej mierze o informacje zebrane o klientach, a następnie na tej podstawie oferują im spersonalizowane, dopasowane do ich gustu akcesoria. Wszystkie te możliwości poszły o krok dalej. Każdy z użytkowników i potencjalnych Klientów ma przy sobie smartfona, który jest źródłem wiedzy. Hiperpersonalizacja pozwoli na analizę ruchów oczu, emocji, a nawet DNA użytkownika i to wszystko dzięki zwykłej komórce z dostępem do Internetu. Hiperpersonalizacja pozwala na pełne dopasowanie produktów do użytkownika.
Opiera się ona w dużej mierze na sztucznej inteligencji. Konsumenci, którzy mają łatwy dostęp do zakupów, będą łatwiej i szybciej kupować podsuwane im produkty. Co więcej, hiperpersonalizacja pozwala na nieograniczony dostęp do wiedzy o oferowanych usługach, promocjach, dostępnych zarówno online, jak i offline. W tym przypadku konsumenci będą w stanie zapłacić za daną rzecz pełną kwotę tylko wtedy, gdy poczują się dzięki temu lepiej, a ich realna potrzeba zostanie spełniona.