Wiele mówi się na temat tego, że musimy przygotować się na zmianę standardu nadawania. Można też dodać, że dotyczy to odbiorców, jak i osoby odpowiedzialne za kanały. Niemniej jednak mamy jeden wyjątek.
TVP wykorzystuje wojnę dla zysku?!
Tym wyjątkiem jest TVP i można przypuszczać, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w ostatniej chwili wystosował prośbę dotyczącą dalszego korzystania ze starego standardu. Powodem takiego stanu rzeczy miała być wojna na Ukrainie i co najważniejsze, mieliśmy akceptację prośby. Sytuacja wygląda więc tak, że TVP pozostaje na starym standardzie aż do końca 2023 roku!
Dla niezorientowanych – zmiana standardu niosła za sobą pewne obawy. Krótko mówiąc, nie wszyscy mają internet i co za tym idzie, zmiana standardu nadawania może stanowić problem. Co więcej, sytuacja wygląda teraz tak, że potencjalny problem jest na korzyść Telewizji Polskiej – kanały TVP zostają, natomiast konkurencja znika. Warto też odnieść się do szacunków Krajowego Instytutu Mediów – możemy przeczytać o tym, że 1,7 mln gospodarstw w całym kraju ma stare sprzęty. W takich okolicznościach pewne wydaje się, że część osób zostanie niejako wykluczona. Oczywiście można mówić o rządowym dofinansowaniu dekodera czy telewizora, ale czy te inicjatywy wiele zmieniają? Trafienie do niektórych osób jest niezwykle trudne.
Wypada jeszcze podkreślić, że przejście na nowy standard to proces, który możemy określić za rozpoczęty – w ostatni poniedziałek zmiany miały miejsce w województwie lubuskim i dolnośląskim. Zmiana standardu nadawania będzie trwać aż do końca czerwca.
Nie ma też co ukrywać, że to kolejna w ostatnim czasie nieprzyjemna sytuacja z udziałem TVP.